spała gdy wygłaszali mądre mowy nie wiedzieć czemu taka była i tyle nie słuchała nigdy kazań ani porad chadzała odważnie bujając w obłokach aż pewnego…
. łasi się do mnie wewnętrzne pragnienie prosi o pieszczotę która zakazana napręża zmysły trzymane na wodzy rozdrapując tradycję którą omotana dlaczego od zawsze…
zgubiłam się w tobie błądząc po omacku zrywałam w marzeniach twoich ust czereśnie wsłuchiwałam w głosy które dzikie ptactwo myśli słodkie skubało zmrożone zbyt…
odeszłam musiałam spróbuj mi wybaczyć moja dusza wtedy groziła rozdarciem czasami tak trzeba by potem zobaczyć że to zrządzenie losu było jego żartem niesiona…
nadzieja pręży się i wygina namiętnie pragnąc by dosięgnąć światła jak ćma zwabiona blaskiem latarni skupiona w zachwycie nad nieznanym zatraca granice ostrożności nie tylko…