blog

– święta prawda –

By 27 stycznia 2019 No Comments

niedołężna tradycja w historię odziana
nieszczęsna wyświechtana jak stara sukienka
czasami to wolałaby być zapomniana
niż tak naciągana jak co roku w święta

stoły zastawione ledwie znoszą ciężar
dwanaście potraw cudnych się wdzięczy do gości
choinka być musiała od wszystkich piękniejsza
i tylko zbłąkanego nikt tu nie zaprosił

ją witali śpiewem drąc się w niebogłosy
anieli przerażeni zatykali słuchy
aż tu nagle za drzwiami doszły ich odgłosy
do izby wszedł wędrowiec ubogo obuty

każdy zgrywał greka jakby go nie było
nie przyjęli staruszka widząc że łachmyta
tradycja się z ich objęć uwolniła siłą
wyszła za nim poznając w starcu świętowita

***
Bianka
fot. Masao Yamamoto

Obraz może zawierać: niebo
Bianka

Bianka

Ja, Bianka. Kobieta z krwi i kości. Młoda i stara, biała i czarna. Dobra i zła, ładna i brzydka. Zwykła i niezwykła. Kocham i nienawidzę. Ja i Ty. Dusza i ciało. Odwaga i strach. Wieczność. Plastyk, kulturoznawca ze specjalnością historia sztuki. Z zamiłowania poetka (Pobrudzone Szminką) i czasempisarka (Najprawdziwsza fikcja). Sukcesywnie zdobywam kolejne etapy w obu moich światach tym realnym oraz wirtualnym.