leśna głusza tej nocy usłyszała szepty
drzewa podsłuchują w zamglonej zadumie
tych dwoje idzie wolno tylko głos kobiety
dźwięczy leśnym echem trudno ją zrozumieć
mówi że czekała ale czas nie sługa
widziała jak ucieka w codziennym odbiciu
rozłąkę można przetrwać ale nie zbyt długą
co z tego że ich miłość najważniejsza w życiu
biologiczny zegar cykał coraz głośniej
oddając się innemu liczyła się z karą
jej płaczliwe słowa stały się donośne
rozumiała że zdrada wiąże się z ofiarą
w jego dłoniach nóż błysnął więc przymknęła oczy
wyszeptała jedynie by dbał o małego
lecz to on nie ona po chwili krwią broczył
nie umiał pokochać dziecka nie swojego
.
***
Bianka
fot. Federico Erra (fragment)
![Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba](https://scontent-frt3-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/45544320_371589736912333_5913019280428892160_n.jpg?_nc_cat=110&_nc_ht=scontent-frt3-1.xx&oh=d266ccaea64564b06c36a5a02ece65ed&oe=5C7B7DE6)