połknęłam dzisiaj wszechświat
niedobry był jak cholera
składał się z samych mieszanek
wyszyty w jedynki i zera
niestrawność smołą paląca
wyżarta ideologią
zbitką teorii i doktryn
biblią i mitologią
teraz rozrywa mi trzewia
rozdyma nie ego niestety
mam w sobie wrzeszczącą otchłań
jak po zderzeniu komety
chaos rozpycha się w głowie
omamia gdyż tylko to umie
i nie wiem o świecie nic więcej
bo połknąć nie znaczy rozumieć
Bianka
fot. Robin Isely
