samotne matki są takie nudne chodzą z tymi smutnymi minami a mogłyby się pouśmiechać czasami samotne matki są takie stare chodzą blade z zaciśniętymi wargami…
odeszłaś lecąc niczym ptak codzienność ci obrzydła gdy stoisz tu u raju bram anielskie dźwigasz skrzydła może ci sprawi dobry bóg suknię z obłoków białą…
tańczy na linie moja niesforna wyobraźnia całuje lukę niewypełnioną moim ciałem i ciałem mężczyzny silniejszym niż moc wyobraźni oplata tę złudną figurę swymi zmysłowymi ramionami…
o panie losie ty figlarzu sprytna kanalio psychopato twórco zachwytu i blamażu kochanku klio i erato chciałeś mnie złapać w sidła swoje próżności czarem otumanić…