podejdę prawie bezszelestnie
przytulając do siebie twoje myśli
stanę na palcach żeby dotknąć nieba
sczytując z twych ust nieme słowa
oddam ci je z milczącą nawiązką
moja przyszłość zaciągnie się tobą
dotknięta twym zachłannym wzrokiem
złożywszy ci w ofierze dojrzałe owoce
odtańczę melodię mistycznych zaklęć
iskrząc zadziornie wysokimi obcasami
drasnę twoje przyczajone pożądanie
nawet niebo zapachnie siarką
Bianka
fot. Peter Hujar
