blog

– godzinki –

By 27 stycznia 2019 No Comments

w lustrze widzę me jesienne już oblicze
niby takie symbiotyczne z porą roku
oczy wbite w brak nadziei jak kotwice
a we włosach już gdzieniegdzie srebrny popiół
serce moje też jesiennie przyrdzewiałe
szamoczące jak ptak w liściach zaplątany
w nim wspomnienia są misternie powplatane
otoczone zbroją z kolców jak kasztany
zimy orszak już się skrzy na horyzoncie
szybki życia druzgoczący rekonesans
tylko nadal te marzenia wszechmogące
w nich sens życia choć zbłądziły w cudzych sensach

***
Bianka
fot. Isa Marcelli

Bianka

Bianka

Ja, Bianka. Kobieta z krwi i kości. Młoda i stara, biała i czarna. Dobra i zła, ładna i brzydka. Zwykła i niezwykła. Kocham i nienawidzę. Ja i Ty. Dusza i ciało. Odwaga i strach. Wieczność. Plastyk, kulturoznawca ze specjalnością historia sztuki. Z zamiłowania poetka (Pobrudzone Szminką) i czasempisarka (Najprawdziwsza fikcja). Sukcesywnie zdobywam kolejne etapy w obu moich światach tym realnym oraz wirtualnym.