przyszła do mnie ja którą byłam
przyniosła zapach który lubię
fajnie że mnie dziś odwiedziła
ja do niej zawsze drogę gubię
wpadła na pomysł dość odważny
nie wiem czy zresztą nie był błędem
zaproponowała byśmy poszły
do siebie którą kiedyś będę
we trzy stałyśmy blisko siebie
ten sam wzrost dłonie też do pary
lustrowałyśmy się nawzajem
sczytując z oczu swe zamiary
dawna ja była najpewniejsza
bo się nie bała akceptacji
ja dzisiaj pociągnęłam temat
przyszła nie chciała konfrontacji
słuchała nas z zaciekawieniem
chyba nie wierząc w to co słyszy
ja od ja dawnej brałam pamięć
jakby wywołać zdjęcia z kliszy
trzecia milczała jak zaklęta
nic nie mówiła podśmiechując
może niewiele już pamięta
lecz w czym jest rzecz reasumując
gdy skończyłyśmy konwersację
chcąc by też trzecia coś dodała
puściła do nas tylko oczko
i milcząc wciąż się uśmiechała
przyniosła zapach który lubię
fajnie że mnie dziś odwiedziła
ja do niej zawsze drogę gubię
wpadła na pomysł dość odważny
nie wiem czy zresztą nie był błędem
zaproponowała byśmy poszły
do siebie którą kiedyś będę
we trzy stałyśmy blisko siebie
ten sam wzrost dłonie też do pary
lustrowałyśmy się nawzajem
sczytując z oczu swe zamiary
dawna ja była najpewniejsza
bo się nie bała akceptacji
ja dzisiaj pociągnęłam temat
przyszła nie chciała konfrontacji
słuchała nas z zaciekawieniem
chyba nie wierząc w to co słyszy
ja od ja dawnej brałam pamięć
jakby wywołać zdjęcia z kliszy
trzecia milczała jak zaklęta
nic nie mówiła podśmiechując
może niewiele już pamięta
lecz w czym jest rzecz reasumując
gdy skończyłyśmy konwersację
chcąc by też trzecia coś dodała
puściła do nas tylko oczko
i milcząc wciąż się uśmiechała
***
Bianka Kunicka Chudzikowska
fot. Kyeok Kim
