bagnistym polem pośród mgły oddechów
rozdeptując brud który ziemski padół nosi
w moczarach sącząc rosę z czary ludzkich grzechów
snuje się Tęsknica chcąc smutek roznosić
wyszukuje młódek w pobliskich domostwach
których dusze zranione ostrzem bezmiłości
dar serc ich niewinnych odrzucony został
całując je zaraża dżumą samotności
zakażona panna wdzięczna za tę czułość
bezkrwawo ugodzona sztyletem demona
nadal z gładkim licem i młodzieńczą skórą
w środku gnić zaczyna nie wiedząc że kona
Tesknica jej byt wplata w warkocz innych losów
wije młódce weselny z dusz wyschniętych wieniec
nie rumiany młodzian jej go zerwie z włosów
samotność go zastąpi jako oblubieniec
.
***
Tęsknica – demon słowiański…
Bianka
fot. Sølve Sundsbø
![Brak automatycznego tekstu alternatywnego.](https://scontent-frx5-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/43063165_353876945350279_3864965783188668416_n.jpg?_nc_cat=101&_nc_ht=scontent-frx5-1.xx&oh=7c88f83e813ca8d2e19f9280242969ed&oe=5C472434)