mucha wpadła mi za dekolt
natrętna mała pokraka
nic nie pomaga że ją odganiam
bo ciągle tu i tak wraca
dlaczego to ona dlaczego nie ty
po moich piersiach się wspina
dlaczego to ona ociera mi łzy
i bluzkę mi w myślach rozpina
zamykam oczy i oglądam jak
to ty moją skórę sygnujesz
nie mogę uwierzyć że to mucha tak
zmysłowo mi usta całuje
i bzyka i muska ociera się że
wytrzymać już przez nią nie mogę
unoszę dłoń w górę i w tą muchę pac
czego tobie na pewno nie zrobię
Bianka
rys. Dariusz Zapała
