blog

– na światłach –

By 9 grudnia 2018 No Comments

tamten pan i ta pani stoją w deszczu
są samotni i oboje nieszczęśliwi
parasole ich stykają się brzegami
serca mają skaleczone więc lękliwi

ona kiedyś była bardzo zakochana
lecz pamiętać nie chce tego nawet czas
jemu także wielka miłość była dana
tak pokochać ponoć można tylko raz

niekochani w swe wspomnienia wycofani
nie chcą widzieć że wokoło życie wre
przecież mogliby być w sobie zakochani
uszczęśliwić by się mogły psyche dwie

parasole ich się pierwsze połączyły
rozdzierając bezcielesne czarne dusze
przestraszone się spojrzenia zahaczyły
czy przystanąć czy iść dalej wybrać muszą

***
Bianka
fot. Laura Makabresku (fragment)

Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba
Bianka

Bianka

Ja, Bianka. Kobieta z krwi i kości. Młoda i stara, biała i czarna. Dobra i zła, ładna i brzydka. Zwykła i niezwykła. Kocham i nienawidzę. Ja i Ty. Dusza i ciało. Odwaga i strach. Wieczność. Plastyk, kulturoznawca ze specjalnością historia sztuki. Z zamiłowania poetka (Pobrudzone Szminką) i czasempisarka (Najprawdziwsza fikcja). Sukcesywnie zdobywam kolejne etapy w obu moich światach tym realnym oraz wirtualnym.