przez ażur gałęzi podglądam tych dwoje
dusze ich splecione jak skręt arabeski
lato już oddało im swoje podwoje
na niebie się welwet rozpłaszczył niebieski
ptaki też zamilkły w niemym zadziwieniu
jak bardzo ta para zapomniana w sobie
ciała jak w agonii chociaż w ożywieniu
atlasem swych zmysłów odnajdują drogę
jakby się targując z życiem oraz śmiercią
nie baczą na nie wcale w swoim zaślepieniu
czas im się odgraża swą wieczystą pięścią
zapomnieli i o nim w ciasnym ciał spleceniu
wieczność wzięła oddech urzeczona chwilą
zdziwiona że ktokolwiek może z nią tak igrać
zrozumiała jak bardzo się śmiertelni mylą
bo miłość jest w stanie nawet i z nią wygrać
***
Bianka Kunicka Chudzikowska
fot. Laura Makabresku
.
