blog

– sacrum vel profanum –

By 17 sierpnia 2018 No Comments

naturo w swoim pięknie niezdobyta twierdzo
zachwycając się tobą czuję gorycz w duszy
widząc twą potęgę czuję własną mierność
odczuwając swoisty kalejdoskop wzruszeń

drzewa góry chmury milczący świadkowie
niechlubnych poczynań człowieczego życia
nie pomogli nam nawet chmurni aniołowie
dali prawo bestialstwa zerkając z ukrycia

natura jak kaplica milcząco płacząca
woła swym dostojeństwem o pomstę do nieba
w oczach kwiatów nadzieja wciąż nieustająca
a w duszy ludzi tęsknota o zapachu chleba

jak powiedzieć bogu który zasnął z trwogi
żeby mieczem nadziei wskrzesił zew miłości
jak odnaleźć właściwe człowieczeństwa drogi
jak zniszczyć labirynt ludzkiej samotności

***
Bianka Kunicka Chudzikowska
fot. Laura Makabresku

Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba
Bianka

Bianka

Ja, Bianka. Kobieta z krwi i kości. Młoda i stara, biała i czarna. Dobra i zła, ładna i brzydka. Zwykła i niezwykła. Kocham i nienawidzę. Ja i Ty. Dusza i ciało. Odwaga i strach. Wieczność. Plastyk, kulturoznawca ze specjalnością historia sztuki. Z zamiłowania poetka (Pobrudzone Szminką) i czasempisarka (Najprawdziwsza fikcja). Sukcesywnie zdobywam kolejne etapy w obu moich światach tym realnym oraz wirtualnym.