blog

– sit tibi terra levis –

By 2 maja 2018 No Comments

 

duchu mój krnąbrny w jedwabie odziany
misternie tkany choć bywasz bagienny
dryfujesz nad domami dotykając nieba
by za małą chwilkę być aż tak przyziemnym
dualizm zwierzęcia we mnie i człowieka
nawet w tobie swe zgubne zapuścił korzenie
wciąż pod powieką cicho przyczajony czekasz
by odegrać rolę na przyszłości scenie
unieś mnie na skrzydłach ponad życia marazm
otul łagodnością i światłością nieba
niechaj mnie ominie za dezercję kara
bo nie z ziemią a niebem wszak się godzić trzeba
wolę w ukojeniu ulotności chwili
spoglądać z dystansu na wszystko pode mną
wiem że intuicja mnie tutaj nie myli
choć stąpam po ziemi duszę mam podniebną

***
Bianka Kunicka Chudzikowska
fot. Noe Sendas

Zdjęcie użytkownika Bianka Kunicka Chudzikowska.
Bianka

Bianka

Ja, Bianka. Kobieta z krwi i kości. Młoda i stara, biała i czarna. Dobra i zła, ładna i brzydka. Zwykła i niezwykła. Kocham i nienawidzę. Ja i Ty. Dusza i ciało. Odwaga i strach. Wieczność. Plastyk, kulturoznawca ze specjalnością historia sztuki. Z zamiłowania poetka (Pobrudzone Szminką) i czasempisarka (Najprawdziwsza fikcja). Sukcesywnie zdobywam kolejne etapy w obu moich światach tym realnym oraz wirtualnym.