blog

– solistice –

By 27 czerwca 2018 No Comments

 

Bo dzisiaj narodziłem się nowa na nowo
nie mam duszy tożsamości ani płci
sytuacja dosyć bezprecedensowa
łapię pion by zacząć znowu żyć

nie odczuwam strachu nie ma tu śmierci
musiałem ją pominąć w roztargnieniu
wciągam oddech życia głęboko do piersi
śmierć zaległa teraz w rajskim cieniu

jestem mózgiem potylicą kręgosłupem szyjnym
zbitką mięśni zwojem nerwów pajęczyną żył
zlepkiem myśli cieniem utopijnych planów
który powstał z pyłu aby się obrócić w pył

odpuściłem winy sobie raz na zawsze
marsz wolności w mojej czaszce gra
rodząc się na nowo nie dam skazić myśli
już nie dance macabre ale tango życia trwa

tekst Bianka Kunicka Chudzikowska,

Zdjęcie użytkownika Maciej von Biberstein.
rys. Maciej von Biberstein
Bianka

Bianka

Ja, Bianka. Kobieta z krwi i kości. Młoda i stara, biała i czarna. Dobra i zła, ładna i brzydka. Zwykła i niezwykła. Kocham i nienawidzę. Ja i Ty. Dusza i ciało. Odwaga i strach. Wieczność. Plastyk, kulturoznawca ze specjalnością historia sztuki. Z zamiłowania poetka (Pobrudzone Szminką) i czasempisarka (Najprawdziwsza fikcja). Sukcesywnie zdobywam kolejne etapy w obu moich światach tym realnym oraz wirtualnym.