Bo dzisiaj narodziłem się nowa na nowo
nie mam duszy tożsamości ani płci
sytuacja dosyć bezprecedensowa
łapię pion by zacząć znowu żyć
nie odczuwam strachu nie ma tu śmierci
musiałem ją pominąć w roztargnieniu
wciągam oddech życia głęboko do piersi
śmierć zaległa teraz w rajskim cieniu
jestem mózgiem potylicą kręgosłupem szyjnym
zbitką mięśni zwojem nerwów pajęczyną żył
zlepkiem myśli cieniem utopijnych planów
który powstał z pyłu aby się obrócić w pył
odpuściłem winy sobie raz na zawsze
marsz wolności w mojej czaszce gra
rodząc się na nowo nie dam skazić myśli
już nie dance macabre ale tango życia trwa
tekst Bianka Kunicka Chudzikowska,
