w imię ojca moje i was wszystkich
wierzę w siebie wszechmogącą
pobłogosławię tych co tu przyszli
obdaruję swą duszą płonącą
zmoczę was kropidłem oczu
namaszczę słowem co się ziści
ochrzczę w potoku mej niemocy
zbuduję wiarę w środku zgliszczy
daję dziś przepis na dyspensę
który spisany być nie może
bo grzesznych myśli co ukryte
nikt i nic nigdy tknąć nie może
rozwalmy skansen hipokryzji
nie bądźmy dziećmi tej flirciarki
nie ulegajmy demagogii
dźwignijmy własny krzyż na barki
***
Bianka Kunicka Chudzikowska
fot. Robert Gaudettea
