– wanilia i pieprz –
tym razem on podszedł niemal bezgłośnie
objął wpół kibić przyciągnął zachłannie
głodny jej smaku jak miodu i wiśni
budził jej dotyk który wcześniej wyśnił
mieszając myśl z tym co rzeczywiste
patrząc w jej oczu grzeszną hipnozę
przybliżył usta i na jej policzku
pieczęć wargami swej miłości złożył
świat zabulgotał wirując jak wrzątek
serca zawyły chociaż biły piano
nawet czas dla nich zrobił dziś wyjątek
bo jej się zatrzymał a jemu stanął
Bianka
fot. Andrea Hubner