zagoję twoje dawne rany
opatrzę delikatnie sobą
owinę szeptem otulonym
nadzieją lękiem oraz trwogą
ja uratuję cię od smutków
wyciągnę drzazgi niepamięci
moje ramiona miękkie wargi
wyszarpią cię mentalnej śmierci
uchronię twoje ciche słowa
chowając w swoim ukochaniu
one tam będą bezpieczniejsze
oddane serca zasłuchaniu
a jeśli twoje czarne myśli
pokolorują szablon bycia
ja cię ochronię tymże sercem
przed umieraniem i przed życiem
***
Bianka
fot. Andrea Kiss